
15 sty Ciężkie kamienie wstydem zwane.
Każdy z nas zebrał już w swoim życiu sporą ilość doświadczeń i wynikających z nich lekcji wraz ze wszystkimi konsekwencjami. Część z tego to rzeczy, którymi nie jesteśmy zachwyceni. Wolelibyśmy nawet, żeby nigdy się nie wydarzyły.
Kiedy czujemy się źle z tym co zrobiliśmy, pojawia się poczucie winy. Towarzyszy mu wstyd, głęboko wbijający się w rdzeń tego kim jesteśmy.
Czując wstyd uruchamiamy deprecjonujący wewnętrzny dialog, który przysłania głębokim ciemnym cieniem nasze naturalne talenty i całe dobro, jakie mamy w sobie. Dbamy, by nikt nie dowiedział się o tym, co ukrywamy.
Pojawiają się nawet myśli, że zapewne jesteśmy złymi ludźmi. Nie zasługujemy na nic dobrego. W ten sposób sami wydajemy na siebie wyrok, odcinając się od wszystkiego co dobre, od radości, finansowego i zawodowego powodzenia. Wkładamy do swojego życiowego plecaka najcięższe kamienie.
Często przetwarzamy refleksje na temat popełnionych w przeszłości błędów, zadając sobie pytania „Jak mogłem to zrobić?”, „Co straciłem w związku z tym, co zrobiłem?”
Popełniliśmy wiele błędów. Wynikały z przyjętej drogi i stanu świadomości, jaki wtedy mieliśmy. Pogrążając się w poczuciu winy i wstydzie, zanurzamy się w najniższych wibracjach i emocjach. Stamtąd bardzo trudno się wydostać.
Wszystko co zrobiliśmy nie mówi prawdy o tym, kim jesteśmy. Ma wiele wymiarów, których często nie widzimy. Możemy znaleźć ulgę, uzdrowienie, zrozumienie i wolność, jeśli otworzymy się na szerszą perspektywę spojrzenia na nasze doświadczenia i samych siebie.
Pomaga w tym zadanie sobie innej jakości pytań i poddanie się przypływowi głębokich refleksji. „W jaki sposób moje doświadczenia służą mojemu rozwojowi i dokąd mnie prowadzą?”, „Czego mnie uczą?”, W jaki sposób wszystkie trudne doświadczenia przygotowują mnie do służenia innym ludziom?”
Zadawaj sobie te pytania, aż uda Ci się odebrać wartościowe odpowiedzi.