
28 lis Czy faktycznie rodzimy się bez instrukcji obsługi?
Być może jednymi z najczęściej pojawiających się pytań, jakie zadajemy sobie są: „O co w tym wszystkim chodzi?”, „Z jakiego powodu mnie to spotyka?”, „Co mam w życiu robić?”. Czasem zatrzymujemy się na chwilę i zastanawiamy jak to się stało, że urodziliśmy się w tej rodzinie, skąd tyle trudnych przeżyć, z jakiego powodu weszliśmy w kreślone związki, czemu służyły nasze życiowe porażki. Często nie widzimy w tym większego sensu, mamy wrażenie zagubienia. Popełniamy wielokrotnie bolesne i bardzo kosztowne błędy.
Wydaje się, że brakuje nam instrukcji obsługi. Gdybyśmy mieli do dyspozycji jakiś przewodnik, pewnie wtedy byłoby prościej, jaśniej i szybciej. Zaoszczędzilibyśmy czas, uniknęlibyśmy cierpienia, straty pieniędzy. Zapewne znaleźlibyśmy się w zupełnie innym miejscu.
Czy faktycznie jesteśmy zdani tylko na siebie, na działanie metoda prób i błędów, na życie bez instrukcji obsługi?
Jeśli bardzo uważnie spojrzymy na naturę otaczającego nas świata zrozumiemy, że nie ma tam błędów, niepotrzebnych procesów, zależności, czy zbędnych zasobów. Jesteśmy częścią tego świata. W naszym życiu nic nie dzieje się przypadkiem i wszystko wspiera ten inteligentny proces. Przychodząc na ten świat dokonaliśmy pewnych wyborów, przygotowaliśmy swój scenariusz z poziomu naszej duszy i Istoty. Wybrane zostały „warunki brzegowe”. Tu, na poziomie fizycznym, następuje ich realizacja w najbardziej optymalny sposób. Niestety jako ludzie o tym już nie pamiętamy. Dziwimy się temu co się dzieje. Będąc pod wpływem umysłu, postrzegamy siebie często jako ofiarę okoliczności i działań innych osób. Walczymy. Cierpimy.
Jesteśmy jednak „fabrycznie” wyposażeni we wszelkie zasoby potrzebne nam w życiu, wymagane do realizacji wszystkich zadań, przejścia prze każdy etap procesu. Podobnie jak w grach komputerowych, aktywujemy je stopniowo i otwierają się one przed nami, po osiągnięciu określonego etapu. Kiedy przejdziemy konkretne życiowe lekcje i jesteśmy gotowi, by ich inteligentnie użyć. Stajemy się wewnętrznie „skonfigurowani”. Nabywamy mądrości i gotowości, dzięki określonym doświadczeniom. Uczymy się i rozwijamy, dzięki czemu zmienia się nasza świadomość.
Zmiana, rozwój świadomości jest głównym „celem” naszych ziemskich przygód. Otwiera przed nami kolejne drzwi i sprawia, że mamy do dyspozycji więcej narzędzi. Stajemy się również przed większą odpowiedzialnością. Zachodzą w nas głębokie energetyczne zmiany, zmiany w DNA, ciele, częstotliwości energii. Przechodzimy do „kolejnych rund” naszej „ziemskiej gry”.
W miarę przebudzenia i zmiany świadomości, zaczynamy w tym wszystkim coraz lepiej się orientować. Dostrzegamy i rozumiemy, że w całym inteligentnym procesie życia mamy przewodnictwo i instrukcję obsługi. Nie dostrzegaliśmy tylko tego wcześniej. Nie byliśmy uważni.
Sposób działania naszej instrukcji się zmienia. Dostosowuje się ona do naszego aktualnego poziomu świadomości.
Wszystko do nas mówi.
Nasz umysł mimo, że często całkowicie przejmuje dominację nad tym co robimy, daje nam wskazówki. To, o czym intensywnie rozmyślamy, co wywołuje najsilniejsze emocje, na czym skupiamy największą uwagę, stanowi ważne drogowskazy. Pokazuje drogę ku uwolnieniu i zakończeniu przysłaniającego szerszy obraz cierpienia. Podobnie jest z ludzi obecnymi w naszym życiu. Są dla nas nauczycielami i „znakami nawigacyjnymi”. Często nie są tego świadomi, ale doskonale wypełniają swoje role. Dostrzeżemy i zrozumiemy to, kiedy zaczniemy zadawać odpowiednie pytania i oddzielimy sens od emocji.
Kolejną „warstwę” w przewodniku stanowią kluczowe doświadczenia. Bywa, że są szokiem i wstrząsają nami do głębi. Być może gdyby się nie wydarzyły, nie pokonalibyśmy oporu przed zmianą i przebudzeniem świadomości.
Kiedy poddamy się przepływowi strumienia życia, otworzymy się na bardziej subtelne nawigacyjne opcje, takie jak: intuicja, inteligencja serca, wskazówki naszej duszy i Istoty. One zawsze do nas docierały, lecz nie potrafiliśmy się nastroić na obiór.
Gdy nasza świadomość osiągnie odpowiedni poziom, nawigacja staje się dużo łatwiejsza. Zycie zmienia się wtedy diametralnie. Stajemy się wtedy w pełni uważnym i świadomym uczestnikiem oraz twórcą. Głęboko rozumiemy sens całego procesu, którym kieruje Boska Inteligencja przejawiająca się na każdym jego etapie, w rozmaitych formach i postaciach.
Mamy do dyspozycji pełną i najlepszą możliwą instrukcję obsługi. Jest obecna i dostępna we wszystkim co nas otacza i w nas samych. To nasza Boska księga, która sami jesteśmy.