17 wrz Fantazja – droga donikąd.
Kiedy życie daje Ci „w kość”, gdy doświadczyłeś trudnych przeżyć i zaczynasz mieć dość codziennej rzeczywistości, poprzez umysł szukasz dla siebie lepszej drogi. Skutecznej i prostej strategii, by lepiej się poczuć i w końcu dostać to, na co zasługujesz.
Jednym z rozwiązań, po jakie sięgniesz, może być zaangażowanie się w fantazję.
Wybierasz się wtedy w podróż w umyśle do przyszłych wydarzeń lub rezultatów, których dla siebie pragniesz. Możesz zwyczajnie o tym rozmyślać lub stosować rozmaite narzędzia, jak np. wizualizacje, pracę nad celami lub mapy marzeń. Tworzysz w umyśle stan, jakby to wszystko czego chcesz już się wydarzyło. Próbujesz przekonać do tego swoją podświadomość.
Co się wtedy dzieje w Tobie i z Tobą?
Wizualizacja przyszłych zdarzeń powoduje reakcję mózgu, który uruchamia produkcję chemii w organizmie tak, jakby działo się to w przypadku materialnej rzeczywistości. Podświadomość daje się oszukać. Poprzez mózg następuje kreacja nowej rzeczywistości, ponieważ ma on niejako „przekonanie”, że fantazja jest realna. Ciało odpowiada poprzez poczucie euforii, nawet pojawiają się łzy radości.
Prawie jesteś w ogródku i witasz się z gąską.
Możesz wyobrażać sobie idealnego partnera życiowego, nowy luksusowy samochód, cudowny dom nad morzem, wyjazd na Karaiby, określoną dużą sumę pieniędzy, całkowitą spłatę długów czy kolejkę klientów do Twojej firmy.
Wykorzystujesz wizualizację do kreowania łatwego życia, pełnego komfortu, wolnego od zmartwień, problemów, trudności, długów i stresu.
A jednak …
Nigdy nie powstanie z tego trwały efekt, jakiego dla siebie chcesz. Nawet jeśli osiągniesz początkowe sukcesy.
Dlaczego?
Próbujesz sprytnie ominąć całą pracę, która jest wymagana, by kreacja była trwałą materialną rzeczywistością. Skupiasz się na oczekiwaniu. Jakbyś chciał zacząć budowę domu od ładnej elewacji, przyciągającego uwagę dachu i ogrodu, zapominając o wykopach, fundamentach i całej reszcie.
Kiedy fantazjujesz, wybierasz się w niebezpieczną podróż, która zamieni euforię w karuzelę emocji. Ten początkowy ekstatyczny stan, to efekt bardzo silnie działającej chemii, uwalnianej na „zlecenie” mózgu. Po kilkunastu godzinach zaczyna się reakcja. Umysł i podświadomość uruchamiają działania obronne. Pojawiają się lęki, zmartwienia, wątpliwości. Układ nerwowy aktywuje antidotum w postaci kortyzolu. Substancja ta pomaga w sytuacjach, kiedy faktycznie trzeba walczyć z realnym zagrożeniem życia i zdrowia lub leczyć obrażenia.
Co jest tym niebezpieczeństwem?
Twoja fantazja.
To sytuacja, kiedy Twoje wyobrażenie i oczekiwania są atakowane przez postrzeganą przez Ciebie codzienną, trudną i niechcianą rzeczywistość, od której tak bardzo próbujesz uciec.
Pełna euforii fantazja nigdy nie wykreuje materialnej rzeczywistości i Twojego wewnętrznego poczucia spokoju, radości, spełnienia oraz bogactwa. Wzmocni tylko lęki, niepokój, frustrację i poczucie niskiej wartości.
Skupiasz się na tym, czego Ci brakuje i taką intencję wysyłasz. W efekcie przychodzi gorsze samopoczucie, a rzeczywistość staje się jeszcze trudniejsza. Pogłębia się to, co Ci przeszkadza, czego masz dosyć. Może nawet zaczniesz całkowicie wątpić, że potrafisz stworzyć dla siebie pozytywne rezultaty i lepszą jakość życia.