W ostatnich latach coraz więcej osób doznaje tak zwanego przebudzenia. Czasem prowadzą do tego trudne życiowe doświadczenia i cierpienie, czasem po prostu jest to efektem podążania za energią życia. Dochodzi wtedy do uświadomienia sobie, że życie musi polegać na czymś innym, niż się do tej pory wydawało. Musi oferować coś więcej niż to, czego doświadczaliśmy. Budzi się wewnętrzna potrzeba poszukiwania głębszego sensu i wewnętrznego rozwoju. Potrzeba odnalezienia odpowiedzi na ważne życiowe pytania. W istocie budzi się potrzeba zmiany świadomości, sposobu życia.

 

Wiele osób, które przechodzą przez proces przebudzenia, staje się ciekawych swojej życiowej drogi, sensu, znaczenia dotychczasowych doświadczeń i poczucia kierunku, który doprowadzi ich do głębokiego spełnienia w życiu. Rozpoczynają swoje poszukiwania, sięgając po literaturę, znajdując nauczycieli i wskazówki.

W istocie cały czas otrzymujemy właściwe informacje, podpowiedzi, co do tego „właściwego” kierunku. Są nimi nasze doświadczenia, spotkani ludzie, życiowe lekcje, zainteresowania, czy pasje. Nie zwracamy na to zazwyczaj należytej uwagi i błądzimy. Kiedy jednak doświadczymy przebudzenia, często nieświadomie, otwieramy się na głos intuicji płynący do nas przez serce. A ona nas pokieruje właściwie. Jeśli opanujemy zdolność świadomego łączenia się intuicyjnym przewodnictwem naszego serca, doświadczymy „siedmiomilowego skoku” w kierunku ujawnienia się naszej życiowej drogi oraz świadomości kolejnych jej etapów.

Czasem, nawet na wstępnym i jeszcze nieuświadomionym etapie naszego rozwoju, istotnym wskazaniem kierunku naszej życiowej drogi jest pasja. Kiedy za nią podążamy, ujawniają się nasze największe talenty, które następnie rozwijane. Służą nam w wypełnianiu życiowego celu. Warto jednak być uważnym, gdyż pasja może okazać się jedynie sposobem na zaspokojenie ambicji ego i zasilaniem energią umysłu, kierującego nas ku dalszemu błądzeniu w nieświadomości.

 

Kiedy otwieramy się w pełni i zdajemy na prowadzenie serca na naszej drodze, zdarza się, że brakuje nam swoistego entuzjazmu w podążaniu w określonym i jasnym już dla nas kierunku. Ma to jednak głębszy sens, ponieważ musimy jeszcze przejść etap dojrzewania w świadomości, by poczynić następnie istotny progres. Istnieje wyższa potrzeba wykonanie uprzednio bardziej intensywnej wewnętrznej pracy, może większego wyciszenia, nim będziemy gotowi podążać dalej.

Serce ujawnia nam kierunek życiowej drogi krok po kroku, etap po etapie, bez względu na nasze dotychczasowe doświadczenia, pozycję społeczną, czy zawodową lub życiowe osiągnięcia. Im bardziej mu ufamy, tym łatwiej nam podążać w tę stronę. Każda zrozumiana i przepracowana życiowa lekcja, istotnie wpływa na wzrost świadomości oraz wzmacnia poczucie wewnętrznej integracji na naszej drodze. Kiedy korzystamy z głębokiej intuicji, poprzez serce, otwieramy się na działanie doskonałej, super inteligentnej życiowej nawigacji. Wszystkie kawałki naszych życiowych puzzli zaczynają do siebie pasować.

Proces dochodzenia do świadomości życiowej drogi u każdej osoby wygląda inaczej. Nie wszyscy są kierowani w stronę głębokiego rozwoju, czy służenia ludziom, co nie znaczy, że taka osoba będzie w jakiś sposób „gorsza”. Wszystko zależy od poziomu świadomości naszej Istoty. To decyduje o mocy wezwania do przebudzenia i tempa oraz formy, jaką przybiera wzrost świadomości, by w pełni uosabiać to całym sobą, w każdym momencie ziemskiego życia. Wezwaniu temu nie sposób się oprzeć i nie ma znaczenia kim do tej pory byliśmy, co robiliśmy, jakie mieliśmy wzloty, czy upadki, finansowe sukcesy, pragnienia lub marzenia.

Zawsze jesteśmy na właściwej drodze naszego życia.