21 paź Potrzeba, by mieć rację.
Jak bardzo aktywny jest Twój umysł? Jak dużo czasu poświęcasz na myślenie?
Jak często pojawia się w tym procesie kropla negatywu? Co się dzieje, kiedy bardzo mocno utożsamiasz się z jakąś ideą i tym, co robisz?
Większość ludzi nie potrafi oddzielić swoich idei i emocji, od samych siebie. Od tego kim sami są. Wartości i idee, to w co wierzą, wydają się być nierozerwalną i integralną, niemal fizyczną częścią takiej osoby.
Jeśli ktoś nie zgadza się z Twoimi ideami i wartościami, tym w co wierzysz i z czym się utożsamiasz, w sposób negatywny uderza najczęściej w Ciebie. Niemal osobiście Cię dotyka. Wywołuje emocje i konflikt.
Jest to wyraźnie widoczne w miejscach pracy, w mediach, w sieci internetowej, czy polityce.
Wzmacnia destrukcję i zabija rozwój.
Osoba, która myśli, odczuwa, wyraża i kieruje się czymś innym niż Ty, staje się niewygodna, drażni, budzi politowanie lub pogardę. To przeciwnik lub idiota nie rozumiejący istoty rzeczy.
Zjawisko mentalne, w którym pojawia się dualność – dobre/złe, prawda/fałsz, wygrana/przegrana, wszystko/nic, to objawy myślenia systemowego. Kiedy pochłaniają Cię obsesyjne myśli, tworzysz idee w swoim umyśle i stajesz się z nią ściśle związany. Wtedy często przestaje być to konceptem, a staje się kontraktem, niemal jak życie i śmierć.
Nie tylko wręcz musisz mieć rację, ale musisz też wiedzieć, że ją masz. Często za wszelką cenę, łamiąc nawet wartości i poglądy innej osoby. W imię misji obrony własnej prawdy, która wyznajesz. Jak w filmie – „Moja prawda jest mojsza, niż twoja twojsza”.
Wchodzisz w bardzo destrukcyjny tryb relacji, w których narzucasz swoją prawdę, walczysz z innymi ludźmi, często agresywnie naruszasz ich przestrzeń, a nawet próbujesz łamać wolną wolę w imię wyższego celu. Chcesz mieć rację i głosić ją wszędzie wokół.
Uświadomienie sobie takiego stanu i zachowań jest dużym wyzwaniem. Wymaga otwartości i uważności w procesie samoobserwacji i samorozwoju.
Możesz zacząć od zadania sobie pytań: „Co z tego, że mam rację, jeśli nawet faktycznie tak jest?”, „Czy naprawdę chcę narzucać swoje zdanie innym ludziom za wszelką cenę?”
Pozbycie się nawyku, by zawsze mieć rację, górować i dominować nad ludźmi, wymaga zmiany Twojej świadomości. Bardzo często możesz zniszczyć poczucie wartości Twojego życiowego partnera, dziecka, pracownika, partnera biznesowego, klienta. Wykluczyć możliwość współżycia, współpracy czy współdziałania.
Masz opcję wyboru własnej racji lub bogactwa – relacji z ludźmi, inspiracji, a nawet obfitości finansowej.
Każdy człowiek jest inny. Poprzez poszanowanie i otwarcie się na różnorodności wzrastamy, wzbogacamy nasze życie i postrzeganie świata. Możemy znacznie poszerzyć perspektywy i świadomość. Dokonać więcej korzystając ze współpracy, uzupełniania się i współdziałania z innymi.
Czy warto walczyć, bym zawsze mieć racje i być górą? Czy warto ulegać, by rację miał zawsze ktoś inny?
Czy warto w imię racji wchodzić w konflikt z drugim człowiekiem? Czy warto pogrążać się w emocjach agresji i destrukcji?
Kiedy wchodzisz w walkę o rację i wygrywasz lub ustępujesz i pozwalasz wygrać innym, zawsze największa destrukcja następuje w Tobie. Pojawia się ból, samotność, lęk, złość, agresja i inne emocje, które potrafią długo zatruwać Twoje wnętrze. Często towarzyszy im pustka w relacjach z ludźmi.